dzisiaj jest sobota, 14 grudnia 2024
Booking.com

Kliknij województwo, aby zobaczyć atrakcje.

Mapa atrakcji dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Kliknij województwo, aby zobaczyć wycieczki.

Mapa wycieczek dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Kliknij województwo, aby zobaczyć noclegi.

Mapa noclegów dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Przyczepka Croozer Kid Plus - wrażenia z użytkowania, test, opinie

2018-04-18 15:21

Nie ma bezpieczniejszego sposobu przewożenia dziecka rowerem (zwłaszcza przy mojej tajemnej zdolności do przewracania się na prostych drogach). Przyczepka spełnia swoją funkcję w 100 %. I w zasadzie wszystko, co dalej napiszę to tylko szczegóły, a to czy z przyczepą jedzie się wygodnie, czy nie zależy tylko od tego, czy mamy ochotę zajechać się, jak konie na westernie, wtedy robimy 60 km zimą, z sakwami, po trudnym terenie, z wiatrem w twarz, a jak nie mamy ochoty się męczyć, to robimy 30 km asfalcikiem.

Mamy model Croozer Kid Plus, czyli ten z amortyzacją. Ludzie często nas pytają, czy jest ona konieczna. Za te 2 kawałki gumy przy kołach płaci się dodatkowo 500zł, więc pytanie jest całkiem zasadne. Przyczepkę projektowali Niemcy, którzy nawet po lasach prowadzą asfaltowe ścieżki. Model podstawowy Croozera pewnie się tam sprawdza. Stanu polskich ścieżek nie będę tu opisywać, ale wiadomo - różnie z nimi bywa. A chcąc wyjechać poza miasto ma się do wyboru albo główne trasy samochodowe (owszem asfalt, ale ile stresu, że ktoś rozpędzony nas zahaczy, takie drogi wybieramy tylko w ostateczności) albo jazdę w terenie, czyli raczej po wertepach. Gaja jeździ w przyczepie od 4 miesiąca, w specjalnie zadedykowanym hamaczku, który też amortyzuje. Dobrze trzymała już główkę, ale reszta kręgosłupa to raczej galaretka, chcieliśmy zapewnić mu maksymalną ochronę. Przeanalizowaliśmy, jak szybko chcemy zacząć jazdę z Gajką i po jakich drogach. Każdy rodzic niech sam to przemyśli i wybierze dla siebie odpowiedni model.

Wybierając przyczepkę przeczytaliśmy, że Croozer ma największy bagażnik. Oczywiście super! Ileż tam się zmieści rzeczy, może nawet zrezygnujemy z sakw. W praktyce prawie w ogóle z niego nie korzystamy. Jadąc pod górę przyczepę ciągnie się trochę jak kłodę, czasami ma się nawet wrażenie, że koła się nie kręcą ;) i każdy dodatkowy kilogram jest bardzo odczuwalny. Zrozumieliśmy to po wielu przejechanych kilometrach. Teraz staramy się maksymalnie odchudzać przyczepkę, WSZYSTKO idzie do sakw. W przyczepie zostają tylko niezbędne rzeczy i te które wymagają częstego, szybkiego dostępu. Może bagażnik przyda się, jak Gaja będzie starsza i będziemy wozić więcej zabawek, czy rowerek biegowy. Zobaczymy. Na razie doszliśmy do wniosku, że wielkość bagażnika nie ma znaczenia.

Pora na akcesoria.
- Hamaczek dla niemowlaka. Konieczność, jak się chce jeździć z takim maluchem. Bezdyskusyjne.
- Kółko do spacerówki. Jakby to ująć... niewypał :( Powinno się raczej nazywać "kółko, umożliwiające odstawienie przyczepy na bok po odpięciu od roweru". Nie skręca, w ogóle nie jeździ, a jeśli mu się czasmi zdarzy, to głośno stuka. Na spacer nie da się z nim iść. Uwaga: koło poprawione w modelach od 2016 r. w górę. Działa zdecydowanie lepiej!
- Za to kółko do joggera - kapitalne. Przyczepa jedzie z nim jak przecinak, prowadzi się jednym palcem, fajnie się biega. Tylko trochę miejsca zajmuje, ale i tak zawsze wozimy je ze sobą.
- Po wyjęciu hamaczka fotelik jest dość duży i głęboki. Skusiliśmy się na zakup podparcia dla dziecka pod pupę i główkę. I nie żałujemy. Gaja ma teraz 15 miesięcy. Ostatnio chcieliśmy wyjąć te elementy, bo kombinezon zimowy też zajmuje sporo miejsca, ale fotelik nadal był dla niej za duży. Dla takiego rocznego dziecka jak najbardziej polecamy podparcia.

W środku Crozzer jest dobrze przemyślany. Ma dwie podręczne kieszonki, w których upychamy chrupki kukurydziane i zabawki, które Gaja, jak zaczyna się nudzić, znajduje i wyciąga z łatwością. Jest też miejsce na bidon dla dziecka. I tyle. Więcej nam nie trzeba.

Rzecz, która najszybciej się zepsuła - pozrywane stalowe linki będące częścią amortyzacji (zabezpieczają koła przed nadmiernym odskakiwaniem). Wymienialiśmy już 2 razy. Ogólnie rzecz biorąc amortyzacja jest trochę niedopracowana - nie wiadomo czemu ktoś to wymyślił tak, że koła zamiast pracować niezależnie są amortyzowane jednocześnie - pracuje cała oś.

Bardzo zżyliśmy się z naszym Croozerem przez ten rok. Ma mnóstwo zalet, trochę wad, ale bardzo go lubimy i cieszymy się ogromnie, że go mamy. Kosztował sporo, ale wspomnienia ze wspólnych podróży są bezcenne.

Autorem recenzji jest Natalia

https://www.facebook.com/PlanetaGaja/

Jeśli chcecie sprawdzić osobiście, jak Croozer Kid Plus i inne przyczepki sprawują się w trakcie jazdy, zapraszamy do naszego Centrum Testów działającego przy naszym sklepie w Warszawie - napiszcie wiadomość na adres sklep@dzieciakiwplecaki.pl. Pierwsze 2 dni testowania gratis przy zakupie dowolnej przyczepki w naszym Sklepie :)

Wszystkich użytkowników (przyszłych oraz obecnych) przyczepek rowerowych zachęcamy do zapoznania się z artykułem "Wycieczki rowerowe z dziećmi" oraz trasami opisanymi w naszym portalu - tutaj.

Komentarze

Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.