Pod Se-ma-forem czyli... z wizytą w Se-ma-for Muzeum Animacji
Wiecie co? Mimo że następnym miejscem, które Wam proponujemy, jest Muzeum Animacji, to tym razem zwrócimy się do Waszych rodziców: Kochani! Miś Uszatek, Coralgol i cała rodzina Muminków żyją, mają się dobrze i czekają na Was! Pora obudzić w sobie wspomnienia z dzieciństwa, pozwolić wyjść na światło dzienne Waszemu „dziecku wewnętrznemu” i cieszyć się z wizyty u Waszych ulubieńców dobranockowych sprzed lat…. nieważne ilu! Bierzcie dzieci, bo one na pewno nie będą się tam nudzić.
Kilka faktów z życia muzeum: Celem twórców Muzeum jest promocja sztuki animacji i popularyzowanie twórczości Studia Filmowego Se-ma-for. Pomysł na jego uruchomienie powstał z potrzeby udostępnienia publiczności lalek i dekoracji do filmów wyprodukowanych w Se-ma-forze. I tak od 2008 r. prezentowane są tu postaci występujące w dawnych i najnowszych produkcjach Studia. Niezwykłą atrakcją jest możliwość podglądania animatorów przy pracy nad kolejnymi filmami: budujących scenografię, tworzących lalki, a następnie „ożywiających” je przed kamerami. Może Wasze dziecko zainspirowane wizytą w Muzeum Animacji odnajdzie w sobie twórczą iskierkę i zostanie animatorem?
Zwiedzanie Se-ma-fora to jak wędrowanie śladami historii techniki i technologii animacji poklatkowej na przestrzeni 100 lat. Na wystawie można zobaczyć także szkice, projekty do lalek i scenografii, fotosy, zdjęcia oraz filmowe plakaty. By przybliżyć odwiedzającym tajemnice tworzenia animacji w Muzeum prezentowane są urządzenia oraz sprzęt wykorzystywany do produkcji filmowej.
Twórcy Muzeum zadbali o to, by wizyta tu była nie tylko okazją do pokazania atrakcyjnych wizualnie dekoracji i zdjęć, które Wasze dzieci wprowadzą w bajkowy świat, a Wam przypomną czasy dzieciństwa. Twórcom zależy też na tym, by uzmysłowić widzom, jak wielką rolę odgrywa w filmie animowanym strona plastyczna, a także wyjaśnienie na czym polega technika animacji poklatkowej.
Ciekawostka: wizerunek Misia Uszatka zdobi monetę dolara wysepki Niue na Pacyfiku, należącej do Nowej Zelandii!
Wystawie towarzyszą pokazy filmów animowanych wyprodukowanych przez spółkę „Se-ma-for Produkcja Filmowa”.
Niestety, ale podczas naszego pobytu w Se-Ma-For, młodzi pracownicy obsługi zamiast opowiedzieć o tym, jak produkowano bajki, jak powstaje animacja woleli... grać w gry internetowe. Trochę szkoda, warto ich zmobilizować, bo gdy jedna z Pań się trochę zaangażowała, przekazywała ciekawe informacje.
Komentarze
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.