dzisiaj jest czwartek, 25 kwietnia 2024
Booking.com

Kliknij województwo, aby zobaczyć atrakcje.

Mapa atrakcji dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Kliknij województwo, aby zobaczyć wycieczki.

Mapa wycieczek dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Kliknij województwo, aby zobaczyć noclegi.

Mapa noclegów dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Wózek czy przyczepka rowerowa - co wybrać?

2024-03-24 23:42

Coraz powszechniejsze i popularniejsze na polskim rynku przyczepki rowerowe nierzadko pełnią także funkcję wózka spacerowego, wózka do biegania. Sami wykorzystujemy przyczepkę jako wózek spacerowy w wielu sytuacjach, szczególnie podczas wyjazdów. Czy jednak przyczepka może zastąpić zwykły wózek? Odpowiedź brzmi tak, naszym zdaniem wiąże się to jednak z kilkoma ograniczeniami, o czym trzeba pamiętać rezygnując ze zwykłego wózka.

Oczywiście mamy klientów i znajomych, którzy zdecydowali się zrezygnować z wózka i wozić swoje dzieci od początku w przyczepce. My jednak nie odważyliśmy się na taki krok pomimo posiadania kilku rodzajów przyczepek w naszej wypożyczalni. Postanowiliśmy wykorzystać nasz stary, trochę wysłużony już wózek - do codziennego użytkowania w mieście, a na wyjazdach korzystamy głównie z przyczepek. Dlaczego? O tym poniżej.

Największą trudnością jakiej nie byłem w stanie zaakceptować w użytkowaniu przyczepki jako wózka to fakt, że nie mam kontaktu wzrokowego z naszym dzieckiem. Nie chodzi mi tutaj o kontrolę, czy nie dzieje się nic złego, ale o fakt, że gdy mówię do niego, nie widzi mojej twarzy, gestykulacji, gorzej słyszy głos. Dlaczego? Bo przewożenie dzieci w taki sposób powoduje, że później nabywają różnych kompetencji społecznych, np. mowy. A ja bardzo lubię mówić do naszych dzieci podczas spacerów, nawet kiedy śpią :) Moje obawy nie były oparte żadnymi badaniami naukowymi, po prostu miałem wrażenie, że Amelka szybko się rozwijała i ma duży zasób słownictwa, m.in. dlatego, że dużo do niej mówiłem podczas spacerów. Niedawno podczas wykładu Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” usłyszałem, jakby na potwierdzenie moich przypuszczeń, że właśnie przewożenie dzieci w wózkach, w których nie widzą twarzy swoich rodziców jest jednym z powodów późniejszego nabywania kompetencji społecznych przez dzieci.

Kolejne ograniczenie to fakt, że tylko wybrane przyczepki rowerowe mają rozkładane oparcie, co umożliwia naprawdę wygodne spanie dziecku. Oczywiscie nasze dzieci zasypiają i na siedząco, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że najwygodniej śpi się na leżąco, lub co najmniej będąc częściowo odchylonym. Z moich obserwacji wynika, że pod tym kątem najlepsze siedzisko ma Nordic Cab Explorer, którego oparcie jest sztywne, dzięki czemu po odchyleniu także kręgosłup dziecka jest położony na stabilnym podłożu. Przyczepki Burley - Solo, D'Lite i Encore także mają opuszczane oparcie, z uwagi jednak na materiałowe, miękkie siedzenie, moim zdaniem mają to gorzej rozwiązane. Nie korzystaliśmy natomiast z Thule Chinook - bardzo wysoka cena i charakter tek przyczepki zdecydowanie nas nie przekonują.

Kilkumiesięczne niemowlę w przyczepce rowerowej Burley D'Lite w wersji spacerowej i leżaczku Weber.

W codziennym użytkowaniu w mieście decydujemy się na zwykły wózek typu gondola. Szybko wkładamy Szymka do gondoli, przykrywamy kołderką, wkładamy do śpiworka gdy jest bardzo zimno. Nie musimy się martwić o regulowanie pasów.

Znajomi natomiast zupełnie zrezygnowali z wózka i używają tylko przyczepki. Hamak/leżaczek w przyczepce, dzięki pasom bezpieczeństwa mają tę przewagę nad gondolą, że dziecko w nim nie buja się na wszystkie strony jak w gondoli. Nawet nieduża nierówność, a z chodnikami w Polsce jest różnie, powoduje, że w naszej gondoli Szymek turlał się od ścianki do ścianki. Coś takiego absolutnie nie zdarzało się w żadnej z przyczepek z której korzystaliśmy.

Szymek urodził się b. mały i tak, hamak Thule był dla niego za duży, źle się w nim czuł i dawał nam to odczuć. Szybko więc porzuciliśmy pomysł wożenia go w nim. Croozer jest szeroki. Natomiast Burley D'Lite i Nordic Cab są na tyle szerokie, że w codziennym użytkowaniu w mieście (zakupy, przeciskanie się przez kasy czy alejki w sklepach, które niestety rzadko są dostowane do takich szerokości) były prawdziwą udreką dla Ani. Pewnie przy dwójce dzieci, np. bliźniaków nie byłoby to większym problemem, ale skoro mieliśmy już dosyć wąską gondolę po starszej córce, wykorzystujemy gondolę.

Przy trzecim dziecku także zdecydowaliśmy się na korzystanie z wózka (gondoli), przyczepka poczeka.

Na wycieczki poza miasto, na wakacje i kilkudniowe wypady zawsze zabieramy jednak przyczepkę. Szczególnie w terenie sprawdzają się one zdecydowanie lepiej niż nasz wózek (Jedo Fyn). Mają większe koła, możemy zabrać do nich więcej rzeczy, tak potrzebnych przecież podczas wycieczek z dziećmi, w przeciwieństwie do wózka nie zepsuły się także nigdy :)

Wózek zastąpiliśmy przyczepką dopiero w momencie gdy nasze dzieci zaczęły porządnie siedzieć, ale nie od razu. Czekaliśmy, bo jednak w wysokim wózku dzieci sporo widzą.

Nordic Cab Explorer jako wózek dla dwójki dzieci w różnym wieku (4 lata i niemowlak 6 miesięcy)- na ścieżce edukacyjnej w Biebrzańskim Parku Narodowym

Przyczepka rowerowa ma tę zaletę, że spełnia kilka funkcji - przyczepki rowerowej, wózka spacerowego, wózka do biegania, wózka trekkingowego, wózka do nart biegowych, a czasami także i wózka bagażowego. Dzięki temu nie musimy kupować kilku różnych wózków. Przekłada się to oczywiście na koszty - zamiast kupować wózek i przyczepkę, można kupić przyczepkę, ktora spełnia kilka funkcji jednocześnie. Jest to także oszczędność miejsca, co jest szczególnie istotne gdy mieszkamy w bloku, w niedużym mieszkaniu i nie mamy np. wózkowni.

Przyczepka rowerowa daje też moim zdaniem zdecydowanie lepszą ochronę przed warunkami atmosferycznymi. Dzięki osłonie przeciwdeszczowej, która jest mocno napięta po jej założeniu i bocznym szybom, znakomicie chroni przed deszczem i śniegiem.

Podsumowanie

Jeśli zdecydujecie się na korzystanie z przyczepki rowerowej jako wózka od narodzin, musicie przygotować się na trochę inną logistykę. Zapewne dla osób, które nie korzystały wcześniej ze zwykłego wózka nie będzie to miało znaczenia. Decyzję o rezygnacji ze zwykłego wózka na rzecz przyczepki warto przemyśleć i rozważyć wszelkie za i przeciw :) Na pewno jest to możliwe i niesie z sobą wiele zalet.

Najprościej i najszybciej mój wybór podsumowałbym tak:

- dla niemowlaka wybieram wózek (gondolę);

- dla starszego, siedziącego dziecka - przyczepkę z opcją wózka.

Jeśli chcecie sprawdzić jak przyczepki rowerowe sprawdzają się w wersji wózka zapraszamy do naszego Centrum Testów działającego przy naszym sklepie w Warszawie - napiszcie wiadomość na adres sklep@dzieciakiwplecaki.pl.

Komentarze

Gość - Kajtostany 2016-02-05 14:50

My mamy bardzo podobnie. Dodalibyśmy do tego, że u nas decydujący był brak możliwości przechowywania przyczepki w jakimś dogodnym miejscu. Mieszkając w bloku na 4 piętrze bez windy i piwnicy, fizycznie nie byłam w stanie codziennie znosić przyczepy i dzieciaków. Sytuacja nam się zmieniła i nie wiem czy wkrótce faktycznie przyczepa Nordic Cab nie będzie naszym głównym "transportowcem" również po mieście. Tymczasem w mieście używamy lekkiej spacerówki, a na wyjazdach, w górach, dłuższych wypadach, gdzie potrzebne nam jest przewiezienie dwójki, wygrywa przyczepa.
Nie zgadzam się tylko z tym dużym NordicCabem, bo fakt jest duży, ale wchodzi w większość standardowych drzwi, a jesli nawet nie, to wystarczy wyciągnąć jedno kółko. Dla mnie to akurat nie był problem, a np. zakupów mogłam jednak więcej wpakować niż powiesić na spacerówce:)
Jak zwykle wszystko zależy od tego do czego:)

Gość - Michele 2017-05-22 08:19

U mnie podobnie. Doczepka niestety, ale jest bardzo duża, a ja nie mam miejsca. Chcieliśmy ją mieć, ale jednak wybraliśmy dobry wózek Vicco od Adamexu. Jako, że kochamy spacery i wyjazdy rowerowe, a doczepka odpadła to postawiliśmy na wózek z amortyzatorami i żelowymi kołami ;)

Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.